To sen sprzed jakiś 2 tygodni, zapamiętałam jedynie z niego fragment.
Dokądś się wybieram. Jest jakiś mężczyzna, jakby mi pomagał? Spoglądam przez okno i widzę, że wszystko: drzewa, drogi, pola, przykryte są śniegiem. Odnoszę wrażenie, że to nie jest początek zimy, ale że już trwa ta pora roku dłuższy czas. Jak to się stało, że nie zauważyłam, że to już zima?! Pytam sama siebie w myśli. Jest moje duże zdziwienie, ale nie daję po sobie poznać zaskoczenia. Przed tym mężczyzną udaję, że przecież dobrze wiem o zimie.
Po przebudzeniu to zdziwienia, to odczucie zaskoczenia były we mnie bardzo żywe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz