Dzięki, że mogę tu zajrzeć - co do SOS... pewnie tak... Ale to nie wiąże się z wirtualnymi zawirowaniami. Ot, życie... Uściski
Domyślam się,,ze to real a nie blogowisko:) Trzymam kciuki za "odwirowanie" Elu i buziaki*
Dzięki, że mogę tu zajrzeć - co do SOS... pewnie tak... Ale to nie wiąże się z wirtualnymi zawirowaniami. Ot, życie... Uściski
OdpowiedzUsuńDomyślam się,,ze to real a nie blogowisko:) Trzymam kciuki za "odwirowanie" Elu i buziaki*
OdpowiedzUsuń