Leczenie się ze współuzależnienia bardzo przypomina proces dojrzewania. 

niedziela, 15 stycznia 2012

Zadanie

Tekst z postu Gosi-Magdy znaleziony w moim starym folderze przy porządkowaniu kompa. Sam się ujawnił nagle. Opowiada  w nim Gosia-Magda komuś o wizycie u mnie cztery lata temu i swoim śnie.

LÓD - SEN

... wracając w pośpiechu z Wrocławia, skąd - jak Ci wiadomo - zwiałam bez pożegnania, a o ucieczce powiadomiłam ją dopiero z przedziału pociągu.
To właśnie tej nocy miałam sen:
Kompletnie idiotyczny, bo śniła mi się ta jej 16-letnia córka. Ale tak niezwykle sugestywnie! Powiedziała tym swoim niesamowicie spokojnym i opanowanym głosem;
"Kontaktuję się z Tobą we śnie, bo tylko tak mi uwierzysz! Twoim zadaniem tu na Ziemi jest odczarować Kaja. Wszystko jest ze sobą powiązane! Nawet to, że Andersen wymyślił te imiona, a Twój tata się "pomylił" i dał Ci na imię Małgorzata, a dopiero później Magdalena. To był celowe zesłanie na niego czasowej nieświadomości, bo Gerda to przecież Małgorzata, a Kaj, to on.
Musisz to zrobić! Musisz go wyrwać z tych okowów lodu, w którym tkwi! Pamiętaj! To jest Twoje zadanie"
I wtedy, po tej pierwszej tabletce, znowu śnił mi się ten sam sen. Śnił mi się sen o tamtym śnie! To nie było powtórzenie snu! To było jego przypomnienie!
Cóż, ja miałam mieć na imię Małgorzata, jak moja nieżyjąca siostra, ale potem rodzice zdecydowali inaczej. Dałam tak na drugie imię mojej córce.

foto mojego najmłodszego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz