Leczenie się ze współuzależnienia bardzo przypomina proces dojrzewania. 

sobota, 19 listopada 2011

Ha, ha, ha

Bajka, którą potraktowałam serio:
Chamomilla.  200CH i złość z wściekłością opadła jak liść z drzewa w listopadzie. Spokój. Nareszcie. Nareszcie.
PS. Dalej słucham Crazy z The Voice. Ale teraz jest już namiętne we mnie to ha ha ha. I błogosławię własną duszę.:)))

piątek, 11 listopada 2011

Rozsądna i szalona

 Takie słowa dostałam w mailu od zaprzyjaźnionej internautki:
"Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane."  
Hmm... nie wiem czy każdy człowiek, ale w moim przypadku jest właśnie tak - wszelkie możliwości zostały wyczerpane.
Sen koszmarek, budzę się, a wtedy okazuje się, że gorszy koszmar rozgrywa się w realu. Zatem czas pożegnać się ze złudzeniami. Zacząć działać tu i teraz. Rozważnie. Na razie słucham tego by nie zwariować. Niech wyparuje złość, niech obeschną łzy. :)

Dobra wróżba

Ciężko. Pomyślałam, że włączę radio. To co usłyszę potraktuję jako dobrą wróżbę.
Końcówka, słodka melodia i słowa:

Za dzień, za dwa,
Za noc, za trzy,
Choć nie dziś.
Za noc, za dzień,
Doczekasz się,
Wstanie świt.