Bajka, którą potraktowałam serio:
Chamomilla. 200CH i złość z wściekłością opadła jak liść z drzewa w listopadzie. Spokój. Nareszcie. Nareszcie.
PS. Dalej słucham Crazy z The Voice. Ale teraz jest już namiętne we mnie to ha ha ha. I błogosławię własną duszę.:)))