Leczenie się ze współuzależnienia bardzo przypomina proces dojrzewania. 

sobota, 21 maja 2011

Tygrys

Sen z maja 2008, nie wiem czemu dzisiaj mi się przypomniał? Może przez to, że oglądałam zdjęcia, które zrobiłam córce w Zoo? Choć to może też z innego powodu...
Stary dom z tygrysem 
Jest stary dom (w rzeczywistości mieszkaliśmy tam do ukończenia przeze mnie 3 lat.) Chcę wejść. Drzwi do kolejnych klatek schodowych są stare, zniszczone. Te do naszej mają na dole zrobione wejście dla kotów. Widzę te koty, to duże persy. Ale są następne drzwi za tymi. Tam otwór jest ogromny i na środku. Widzę, że wewnątrz jest tygrys. Wycofuję się i nie wchodzę do budynku. Szukam schronienia. Nie mogę biec tylko jakoś tak wolno idę w stronę małego niby to garażu czy też innego schowka. Widzę też mężczyznę, którego próbuję ostrzec, że w domu jest tygrys. W końcu on też razem ze mną szuka schronienia w tym małym budyneczku. Gdy się chronię, okazuje się to takim większym kartonowym pudełkiem. Tygrys próbuje to ze mnie ściągnąć. Wiem, że długo tak nie wytrzymam.


2 komentarze:

  1. Jeny, jakie super włosy... Ten kolor.... ekstra....

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemne zdjęcie a włosy faktycznie piękne :)

    OdpowiedzUsuń