Leczenie się ze współuzależnienia bardzo przypomina proces dojrzewania. 

czwartek, 10 grudnia 2015

Uświadomione świadectwo i mistrz

Trzeba mi odskoczni. Właśnie znalazłam  to przeglądając stare płyty DVD. I się pośmiałam, i dobrze,  bo to najlepsze teraz dla mnie lekarstwo na moją dziwną melancholię.

Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana i postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać". Wiem, że Tobie się to nie spodoba, ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże i piercing na każdym kawałku ciała... A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi, że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu  zabił...
Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka! Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdziś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw się! Bądziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Bądziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy. Tak się cieszę! I nie  martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło... 

Twoja ukochana córeczka.

P.S. Wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję. Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!!!
***
K. postanowił sam zrobić pranie. Stanął przy pralce i woła:
- Jaką temperaturę nastawić?
- A co masz napisane na koszulce?
- "Legia mistrz", ale co to ma do rzeczy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz