Już jest. Oparty o ścianę. Nowy, wielki, płaski. Z okularami. Francuska narodowość.
Ma na imię Philips. I gdzieś tam ma 40 cali. Ma sprawić, że świat jawić się nam będzie jako głębia kolorów. Witaj zatem w domu Phil.
PS.
Jutro kupię mu listwę przeciwprzepięciową co by poczuł się tu bezpieczniej i swojsko.
http://www.youtube.com/watch?v=aNIcR2BnO5M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz