To sen najmłodszego, który śnił w nocy i w sobotni poranek mi sen opowiedział. Takie sny z początku roku czasem niosą przesłanie dla ogółu i myślę, że ten do takich należny.
Był anioł-kobieta. I ona została uwiedziona przez króla diabłów, Szatana. Spędziła z nim noc i zaszła w ciążę. Ta ciąża szybko w niej się rozwijała, dziecko bardzo szybko urosło. Jak się miało urodzić to wszyscy aniołowie chcieli się go pozbyć i stworzyła się grupa, która planowała dziecko zabić zaraz po urodzeniu. Diabły utworzyły swoją grupę by dziecko chronić. Po urodzeniu zajęły się nim. To się działo w świecie ludzi więc diabły i anioły wyglądali jak ludzie. To dziecko to była dziewczynka. Była bardzo podobna do aktorki grającej w filmie "Igrzyska śmierci" (Amandla Stennberg).
Odbyło się kilka walk między tymi dwoma grupami.
Diabły uczyły dziewczynkę wielu pożyteczny umiejętności jak np. łowienie ryb w wodzie.
Diabły uczyły dziewczynkę wielu pożyteczny umiejętności jak np. łowienie ryb w wodzie.
W pewnym momencie jeden z diabłów-mężczyzna, poprosił o spotkanie z jednym z aniołów. Spotykają się na samotnej, piaszczystej plaży, rozmowa jest w cztery oczy. Zjawiają się inne anioły. Przekonuje je o bezsensie tej walki, że mają przecież doczynienia tylko z dzieckiem. Aniołowie w końcu zrozumieli, że ich zachowanie przypomina w tym wszystkim takie jakie przypisuje się diabłom. Postanawiają odpuścić i dać żyć dziewczynce. Wtedy pojawiają się inne diabły, niosą dziewczynkę w poprzek na rękach. I wtedy ten, który rozmawiał z aniołami, mówi że to iż ich przekonał nie ma już znaczenia dla życia dziewczynki, bo ona nie żyje. Dziewczynka uległa wypadkowi - spadła ze schodów i zginęła. Chodzi by anioły zrozumiały, że ich zachowanie nie było właściwe, prowadziło do ogólnej przegranej dla wszystkich. Ja tego, tej rozmowy nie słyszę, bo nie padają żadne słowa, ja to widzę i interpretuję.
Jak na początku tych dwoje rozmawiało na plaży to między nimi w tym piasku był dołek. Ta dziewczynka, jej ciało przybrało formę urny i potem z wielkim namaszczeniem pochowano ją w tym dołku. Po niedługim czasie ten dołek zaczął się zapadać, zapadać i zapadać, a oni po kolei zamieniali się w takie świetliste kule światła i wpadali tam. I wiem, że oni wszyscy poszli do nieba. Jedni i drudzy zostali zbawieni. To co mieli zrobić na ziemi, zrobili i poszli do świata idealnego. Dołek zaś potem "wypluł" kule światła, które zamieniły się w grupę The Rubettes, W tych białych garniturach z czerwonymi chustami na szyli grali i śpiewali "Sugar baby love" a nikogo nie było tylko ja, a były jeszcze dwie kule światła, które zamieniły się w ludzi i ci pierwsi to byli ci co ulepszają świat (było ich znacznie więcej), a ci pozostali (tych dwoje) mogli robić to samo lub też nie, działać na szkodę. Zależy co zrozumieli. I tak jest zawsze, taki proces się powtarza. Tyle, że przedtem grupy były ilościowo podobne, a teraz druga grupa jest znacznie mniejsza.
http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=0FDYu1gQqms
Jak na początku tych dwoje rozmawiało na plaży to między nimi w tym piasku był dołek. Ta dziewczynka, jej ciało przybrało formę urny i potem z wielkim namaszczeniem pochowano ją w tym dołku. Po niedługim czasie ten dołek zaczął się zapadać, zapadać i zapadać, a oni po kolei zamieniali się w takie świetliste kule światła i wpadali tam. I wiem, że oni wszyscy poszli do nieba. Jedni i drudzy zostali zbawieni. To co mieli zrobić na ziemi, zrobili i poszli do świata idealnego. Dołek zaś potem "wypluł" kule światła, które zamieniły się w grupę The Rubettes, W tych białych garniturach z czerwonymi chustami na szyli grali i śpiewali "Sugar baby love" a nikogo nie było tylko ja, a były jeszcze dwie kule światła, które zamieniły się w ludzi i ci pierwsi to byli ci co ulepszają świat (było ich znacznie więcej), a ci pozostali (tych dwoje) mogli robić to samo lub też nie, działać na szkodę. Zależy co zrozumieli. I tak jest zawsze, taki proces się powtarza. Tyle, że przedtem grupy były ilościowo podobne, a teraz druga grupa jest znacznie mniejsza.
http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=0FDYu1gQqms
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz