Sen z początku tygodnia. Pamiętam, że wtedy w realu wiało i to mocno, nie mogłam zasnąć, dopiero koło drugiej to mi się udało. I zaraz potem ten sen, który na koniec mnie silnie wybudził.
Sen o włamywaczu i trzecim oku
Jestem w innej części mieszkania, jak orientuję się, że ktoś bardzo podstępnie próbuje otworzyć cichaczem zamek u drzwi wyjściowych. Widzę dokładnie to co dzieje się na korytarzu przed drzwiami, jest tam mężczyzna, który majstruje przy zamku, ale tak by nikt go nie usłyszał. To dziwne, bo dla mojego postrzegania drzwi nie są żadna przeszkoda w widzeniu, natomiast ten mężczyzna nie wie kto jest w domu. Ja cicho podchodzę i przekręcam powoli zamek jeszcze raz, ponieważ z reguły jest on przekręcony tylko raz a nie dwa. Czuję opór, to na skutek tego co robi ten włamywacz, ale pokonuję ten opór i zamek jest przekręcony, a potem biorę w dłoń klamkę i robię taką zaporę z dłoni by nie można było ruszyć klamką. I znowu ten opór, bo ten ktoś próbuje klamkę nacisnąć. Ale ja na to nie pozwalam.
Wtedy się budzę i orientuję się, że sen przyśnił mi się zaraz po zaśnięciu.
Sen ostrzega, a jednocześnie informuje, że jest ktoś kto jest nieuczciwy wobec mnie, stosuje zakazane praktyki, ale ja nie dam się zaskoczyć. Jest w tym śnie delikatność moich dłoni połączona ze stanowczością.