Nie bardzo mam ochotę cokolwiek pisać, ale wspomnę, że choć nie mam snów, to mają je inni i chętnie nieproszeni mi je relacjonują. I to właśnie te sny bardzo mi pomogły i pomagają. Nagle zrozumiałam, że trzeba mi działać i to szybko, rozmowa z Rzecznikiem Praw Pacjenta, jedna, druga, trzecia i z Wojewódzkim Konsultantem do Spraw Psychiatrii i... i choć w snach o tych osobach nie było słowa, to wiedziałam do jakich drzwi zastukać. Jak dobrze jest rozumieć język snów, jakie to pomocne w realu.